Kupię sobie banana
lecz chyba mi nie wystarczy.
Policzyłem drobniaki...
- na pewno mi nie starczy!
Żeby mieć banana
muszę gdzieś zawalczyć,
zaśpiewam przy gitarze,
może to wystarczy!
Dostałem banknot przed chwilą...
- kupię bananów całe kilo!
Pogram jeszcze godzinę,
-wykarmię rodzinę.
To nie są kokosy, a co mi tam.
Ludziom się podoba, więc dalej gram.
Kupiłem samochód, postawiłem dom.
Mam wielką posiadłość i siedem żon!
Ba,ba,baraba - baraba,
Ba,ba,baraba - baraba!
Chciałbym kupić banana
lecz znowu mi nie starczy.
Na minusie zakończyłem
ten rok gospodarczy...
Byłem bogaty, no i cóż.
Zaglądam do kieszeni - a tam kurz.
To nie są kokosy, a co mi tam.
Na piwo mi wystarcza, wiec dalej gram!
Każdy chce banana,
lecz trzeba powalczyć!
Wytłumaczyć to wszystkim,
życia nie starczy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz