Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 21 lutego 2022

Życie samo pisze, nie tylko, scenariusze do filmów ale i teksty wierszy ( piosenek? )

     NIE POWIEM

Nie powiem : - Skłamałem(am) na Twym ślubie,

Albowiem : - Chciałem(am) Cię tylko mieć.

Nie powiem : - Nawet Ciebie lubię,

Albowiem : - Rozweselałaś(łeś) mnie.

Nie powiem : - Byłem(am) zwykłym śmieciem,

Albowiem : - Nie rozumiałem(am) Cię.

Nie powiem : - Żyłem(am) w innym świecie,

Albowiem : - Nigdy nie było mnie :

- W domu z Tobą w zgodzie,

- z dziećmi gdzieś w ogrodzie,

- razem na przyjęciach,

- i na wspólnych zdjęciach!..... - Lecz mimo to...


Nie powiem : - Zostań ze mną,

Albowiem : - Kocham Cię.

Nie powiem : - Masz rację kochanie,

Albowiem : - To ja mylę się.

Nie powiem : - Daj spokój maleńka(ki) ,

Albowiem : - Będę Cię nosił(ła) na rękach.

Nie powiem : - Jesteś najpiękniejsza(szy),

Albowiem : - Zrozumiałem(am) , że :

- Chcę być z Tobą w zgodzie,

- z dziećmi gdzieś w ogrodzie,

- razem na przyjęciach,

- i na wspólnych zdjęciach!

Nie powiem! - Chodź to takie proste słowa...

wtorek, 15 lutego 2022

Tworzenie " czegoś "....

                    Po co piszę wiersze ?

Po pierwsze : - To nie są żadne wiersze.                                                                                                                                     ( To rymowanki - opisywanki )

Po drugie : - Nie mogą być za długie.                                                                                                                                     ( Żeby nie nudziły )

Po trzecie : - Fajnie się plecie.                                                                                                                                                ( Jest to dla mnie pewna forma zabawy )

Po czwarte : - Pozornie nic nie warte.                                                                                                                                        ( Opisywane zdarzenia często stają się rodzinną legendą )

Po piąte i dziewiąte : - Związane są z jakimś kątem, lub cieniem na suficie, czekającym na                                                             odkrycie.           ( " Kąt " - tu jako miejsce zamieszkania )

Po szóste : - Nie muszą być " złotouste ".                                                                                                                                ( Nie chodzi o jakieś górnolotne wnioski )

Po siódme : - Nie za trudne!   ( Normalka! )

I ósme : - Aby niósł ( Ten wiersz ) moje serce ku radości samego tworzenia czegoś,                                                       co kiedyś -  być może - nie tylko dla mnie, będzie miało wartość, nie                                           materialną - sentymentalną!

sobota, 12 lutego 2022

Niby zwykłe kamienie....

       Parę lat temu ktoś , nie powiem kto bo nie wiem, poukładał kamyki zdolną ręką w obrazek, prawdę mówiąc, niecenzuralny. Podjąłem ten swoisty dialog, chcąc pokazać, że można inaczej. Tym bardziej, że zdarzyło się to na betonowym stole do ping-ponga tuż przy placu zabaw, i owe " obrazki " wydały mi się raczej nie na miejscu.





Tu chcę pokazać jakie możliwości kryją się w pozornie zwykłych kamykach, a poniżej ów " swoisty dialog " ...
 







Kamykami można się całkiem fajnie pobawić, co właśnie pokazałem. Z kamienia może też coś pięknego wyrosnąć, albo zamienić się w suto zastawiony stół.

Nawiązując do " dialogu " , zmienił się on w monolog z tej racji, że mój " rozmówca " nie nadawał się do publikacji.

poniedziałek, 7 lutego 2022

RZEŹBIENIE w piasku

  Wspomniałem wcześniej o " innej bajce " i właśnie nadszedł ten czas. Na Jutubie można sobie pooglądać wspaniałe , artystyczne wykonania dzieł z piasku - sam lubię sobie popatrzeć - ale uwielbiam wprost, osobiście coś własnego stworzyć ( to tak jak z seksem ). " Zamki na lodzie " , czy " Kręcenie biczy z piasku " to były dobre powiedzenia w czasach kiedy nie było aparatów fotograficznych. Obecnie w zupełności wystarcza komórka....

Starałem się , żeby wyglądały realistycznie, a to wymagało dopieszczania drobnych, wydawałoby się, szczegółów. 


Szaleństwo jakieś w tym tworzeniu syrenek, ale jakoś trudno się oprzeć tym kształtom...






Tu mała syrenka na życzenie wnuczki.


Po prostu zwykła reklama w Biedrze, a jaki ogromny wpływ, jaka inspiracja do tworzenia syrenek!
   Nie tylko syrenki były tematem moich zabaw z piaskiem, choć tak naprawdę zaczęło się od zamków. Przytrafiło mi się kiedyś , na spacerze z młodszą córką zrobić zamek w piaskownicy pod blokiem. Taki zwykły zamek z fosą, basztą z flagą z papierka od cukierka, z armatami z patyków. Poszliśmy dalej - wracając, z daleka słychać było dzieciaki. Zabawa na całego! No - myślę sobie - rozdeptali naszą "ciężką pracę "! Nic podobnego!.... - okazało się, że nie tylko nie zniszczyli, ale postawili drugi, równie piękny z armatkami patykowymi skierowanymi w NASZ!   Byłem w szoku....

Foka i morświn takie trochę niezbyt zgrabne...

A tu scenka z " Gwiezdnych wojen " - humorystyczna, pomimo tragicznego finału.... 😀


Powyżej wąż - żartowaliśmy, że to ten poszukiwany kiedyś nad Wisłą. No i okazuje się - jak widać, że piasek może być fajnym tworzywem do zabawy, chociaż słyszałem, że w jakimś kraju zabroniono (ponoć ze względu na bezpieczeństwo) podobnych zabaw na plażach... - brrrrrrr!

   



Bałtycka plaża - idealne miejsce na zabawę...


Wszech obecne jaszczury - wystarczy taka niewielka dziura w ziemi - a jeszcze nad wodą?


Sterta piachu z kamieniami? 😀 Idealne miejsce na przekopkę - tunel! Tu mamy wlot, a poniżej wylot.





                                             Jak dla mnie - fascynująca zabawa - polecam!!!

      Oczywiście zaczęło się od zamków z piasku! Chodząc z dzieckiem do piaskownicy, zawsze coś tam zbudowałem. Dziś, jak widzę w piaskownicy dziecko przesypujące suchy piasek, z którego nie da się nic zbudować, to chyba jest coś nie tak, jak być powinno! U mnie zawsze był zamek, albo przekopka ( coś w rodzaju tunelu ), albo zakręcona zjeżdżalnia dla piłeczki - po prostu zabawa!

Tylko proszę (to życie jest przecież... ).

             Pod wrażeniem Blu Cafe  - " Reflektion " napisałem własny tekst....

Zbyt szybko przeminęły te lata,

To wczoraj było przecież - no spójrz!

Wspomnienia z całego świata,

w albumie gruby pokrył kurz...

Było, prysnęło,

jak bańka mydlana.

Tak toczy się życie,

jak moc nie zbadana.

chcesz wrócić?

- nie można!

Tak dawno był raj.

Tylko proszę, mi daj!

Refren 1:   Daaaj mi serca ukojenie,

                 daaaj mi dzień i noc,

                 daaaj mi ulgę i cierpienie,

                 daaaj mi wrażeń moc!

Biegniemy na wprost nie znając mety.

Trzymamy się, pomimo ran.

choć boli to i owo - niestety,

wciąż na nowo ruszamy w tan!

Żyć, nie umierać,

tu wszystko się przyda.

Podaj mi rękę,

pokonaj covida!

Chodź ze mną,

- już można,

to teraz jest raj!

Tylko proszę, mi daj!

Refren 2:   Daaaj mi spokój i zmęczenie,

                 daaaj mi stratę lub zysk,

                 daaaj mi obłędne spojrzenie,

                 daaaj mi buzi albo w pysk!

                                                                                                                                                                                I to by było na tyle .... - chociaż - dla poprawy nastroju proponuję takie kanapki  😀


środa, 2 lutego 2022

Zabawy z gliną, i nie tylko.

😀

   Z góry przepraszam za dwuznacznie brzmiący tytuł.... - chciałem pokazać w formie zdjęć i opisów moje zabawy z materiałami plastycznymi typu glina , plastelina, modelina, itp. Sprawia mi to ogromną frajdę. Myślę, że Wam frajdę sprawi oglądanie....


Rodzaj patery na orzechy, cukierki....

Wspinaczka skałkowa?

Muzykant

Krasnoludek wartownik - pilnował domu moich wnuków...

Ten w dziupli miał schronienie przed deszczem dopóki nie wypatrzyli Go niepowołani ...

A tu kwesta na bezdomne zwierzątka ...

    

Doprawdy nie mam pojęcia skąd mi się brały pomysły, ale starałem się aby te moje krasnoludki były sympatyczne i chyba mi się to udało!   

Ten z kolei przysłużył się do napisania wierszyka " Pomachaj krasnoludkowi ", który zamieściłem w jednym z poprzednich postów, a do zbudowania chatki poniżej zainspirowała mnie gałąź " trójnóg " , znaleziona na osiedlu podczas przystrzygania żywopłotów

A tu krasnoludek z obrazem - obrazek na dole miał rancik, żeby można było wstawić w to miejsce inny obrazek np. własnoręcznie narysowany , czy zdjęcie...  Z tej serii w podobnym układzie był krasnoludek wychodzący z książki pt. " Wielka księga krasnoludków ". 😃 Ale mi się potłukł zanim zdążyłem cyknąć fotkę....


Gry, zabawy i "deskorolka " poniżej.



A tu mamy ruchome elementy - można było zdjąć część dachu budy, włożyć do środka pieska, i założyć daszek na miejsce!

A tu hrabia Drakula ze zdejmowaną głową - tą głowę można było założyć sobie na palec i przeprowadzić animację...
Tu z kolei ułożyłem taki dwuwiersz: - Świat dogłębnie poznać chciałem, lecz przysnąłem i zaspałem!
Ten chowa się przed deszczem..... Było coś takiego, jak pamiętam, że była taka historyjka pod tytułem: - Jak to możliwe? - najpierw mrówka ledwo mieściła się pod grzybkiem, a po pewnym czasie i myszka, i krecik, i nawet zając zmieścili się pod tym samym grzybkiem! A to z tej racji, że właśnie padał deszczyk , a grzybek po prostu urósł!
Prrr - szalony! 😂
Pomachaj krasnoludkowi....
Do tego powstał taki dwuwiersz: - Łowisz ryby? Masz rywala, choc to trudne dla krasnala!
A do tego: - Szukasz skarbów? Zaglądasz po kątach? A twój " skarb " właśnie po kuchni się krząta , coś tam pichci, podgotowuje. Coś Ci dobrego szykuje. A po kolacji zmiana, nie do poznania! Bo gary są do pozmywania!       Szukasz dalej?  Otrząśnij się!  Hola, hola - swoim " skarbom " musisz podać śniadanie i zaprowadzić Je do przedszkola!
Trzeba jakoś zarobić na życie....
Schowanko.
Moja wersja Syrenki..... - były jeszcze z piasku, ale to całkiem inna " bajka "...
Nawet stłuczona filiżanka może się przydać...

Ten bibliofil, ten muzykant...
A ten mu wtóruje...

Ten ratuje ptaszka, a poniżej cała orkiestra!

Zakochany? I jego zwierzyniec...
A na koniec mój hit! Krasnoludek na huśtawce!

     Było tego znacznie więcej - część oddałem do biblioteki dziecęcej , bo już nie miałem gdzie przechowywać. Nie były to jednak trwałe figurki (podobnie jak ze śniegiem ), i przypuszczam , że niewiele z nich pozostało. Część rozdałem znajomym.... - te mają lepszy żywot i chętnie je odwiedzam - przy okazji znajomych też...😀
A tu pożegnanie z Kiką - przez 15 lat przeżyliśmy razem wiele niezapomnianych chwil 😢

       Wiele moich krasnoludków w swoim czasie robiłem i zostawiałem w terenie mając świadomość ich krótkiego żywota (wystarczy deszczyk) , mając nadzieję, że ktoś zauważy i zdziwi się! No bo trzeba przyznać: - niecodzienny widok. No chyba, że we Wrocławiu - tamtejsze krasnoludki są sławne, i z trwalszego materiału. Ale tu?... u nas?! A no czemu nie? Można JE było spotkać w Łasku na skwerach, w parku , w dziuplach drzew lub po prostu na słupku przy drodze..... Niestety tylko do oglądania! Każde niezbyt delikatne dotknięcie powodowało deformację, a nawet destrukcję.
     A to jedna z moich ostatnich glinianych, kruchych figurek.... - jak ważne są szczegóły, przekonałem się właśnie tutaj! Nie ma fletów poprzecznych dla leworęcznych! To co widzicie to odbicie lustrzane zdjęcia, po to aby było prawidłowo! Miłej zabawy!                                                                                                 p.s. 1      Odpowiednie sklepy oferują masy plastyczne do robienia podobnych figurek, które po zaschnięciu będą trwalsze od glinianych - niestety koszt 10 zł za niewielką paczuszkę może zniechęcić. Plastelina - wielokrotnego użytku - jest testerem, czy warto zainwestować. Powodzenia!                                     p.s. 2     Wspominałem o figurce, która mi się potłukła - otóż mam ten komfort, że w każdej wolnej chwili mogę odtworzyć bez problemu niegdyś utracone....efekt poniżej 😀 :

         Ten na huśtawce występował jako ozdoba choinkowa - Święta - bodajże 2017 roku...

       Obecnie w pisaniu pomaga mi taki jeden niewielki skrzacik " skryba "...