Nie rozumiem mojej wnuczki wcale,
i wciąż staram się to rozplątać.
Wygląda na to, że nie jedną mam Alę,
ale dwie plątają się po kątach!
Ta pierwsza wciąż uśmiechnięta
i zawsze pomaga mamie.
Ta druga nic nie pamięta
i na dodatek kłamie!
Ta pierwsza wszystko zjada sama,
sama się wysika i sama ubierze.
Tą drugą musi karmić mama,
w dodatku na rowerze!
Lecz obie kochają dziadka
co ględzi czasem " od rzeczy ".
Kochana ta wnuków gromadka,
i temu nikt nie zaprzeczy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz